Coś Cię wkurzyło/zasmuciło/ucieszyło/podnieciło/zdziwiło/rozbawiło?
Czujesz się tak, że jeśli zaraz komuś tego nie powiesz, to te emocje rozsadzą Cię od środka?
Śmiało pisz tutaj o wszystkim!

ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Uwielbiam ten temat!
Zostałam zaproszona na konwent w Warszawie w grudniu (kojarzy ktoś nazwę?) przez 4 otaku, do których zagadałam ledwo tydzień temu. Świat jest cudowny <3
Specjalne podziękowania dla Nikary za zmotywowanie mnie.
Poza tym dobija mnie to, że jutro jadę do jakiejś wioski i wracam w niedzielę. Kurs pck niby. Spanie w baraku, jedzenie na własną rękę... Szkoła przetrwania, eh.

Ja jestem zła bo te szczyle z grgm nie uploadują blogów >>

Ja się właśnie wściekłam, bo tak strasznie czekałam na koncert BLACK LINE w Europie... Kiedy wreszcie europejską trasę ogłosili, TO SIĘ NAGLE OKAZUJE, ŻE NIE GRAJĄ W POLSCE!!!!!!!!!!!!!!! A byłam pewna, że zagrają, no przecież Mikaru i Syu byli tu kilka razy i mają bardzo dobrą opinię o polskich fanach... ALE ZA TO CZEMU BY NIE ZAGRAĆ 5 KONCERTÓW W NIEMCZECH, BO NIEMROM NIGDY DOŚĆ! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARGGGGGGGGGGGHHHHHHHHHHHHH!

A jestem od roku umówiona ze Syu na kolejkę w barze po koncercie...

Och, współczuję. Nie możesz się tam wybrać? Gdyby diru ominęli Polskę w europejskiej trasie, mordowałabym.

No raczej nie bardzo będę mogła, po pierwsze to krucho z kasą, a nawet blablablablablabla
AAAAA LUDZIE!  Stał się cud! Koleżanka z Kolonii mnie zaprosiła do siebie, to będzie 21 grudnia, tuż przed świętami, więc na pewno nie będę miała zajęć i wgl OMG!!!!! Teraz tylko uzbierać pieniążki na bilet~

HAHAHA TY I ZBIERANIE PIENIĄŻKÓW XD Ale powodzenia, ogólnie będziesz miała fun :D ... i Syu! (Co za kretyński nick)

Ja się ciągle śmieję od godziny, tak bardzo bym chciała powiedzieć dlaczego, ale nie mogę i jeszcze bardziej chce mi się śmiać!

Maru, już jutro *skaczące brewki* Chociaż adminowej i tak tu nie widzę haha xD

Yennefer napisał:

ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Uwielbiam ten temat!
Zostałam zaproszona na konwent w Warszawie w grudniu (kojarzy ktoś nazwę?) przez 4 otaku, do których zagadałam ledwo tydzień temu. Świat jest cudowny <3
Specjalne podziękowania dla Nikary za zmotywowanie mnie.
Poza tym dobija mnie to, że jutro jadę do jakiejś wioski i wracam w niedzielę. Kurs pck niby. Spanie w baraku, jedzenie na własną rękę... Szkoła przetrwania, eh.

BRAWO KOCHANA!!! I nie ma za co! Cieszę się z Tobą.


NATTU I MARU  KYAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!  <nieco opóźniona, lecz nadal OGROMNA RADOŚĆ Z POWODU DOSTANIA ALBUMU ŚLUBNEGO Z TATSUROU NAMOJE URODZINY!!!!!>   JESTEM NAJSZCZĘSLIWSZĄ PANNĄ MŁODĄ NA ZIEMI XD

Hahahaha xD Ja się cieszę, że się podobało ;D

No ba że sie podobało! ;D   

A co do moich aktualnych uczuć...

<odpływa słuchając Daraku MUCC>

ODJAZDOOOOWO. prócz tego że zaraz muszę iść do chemii... ;/

Blargh, ludzie, ma ktoś TANIE mieszkanie do wynajęcia w Poznaniu?
Ja znów mam problemy ze swoim -,-

Też mam problem, z komputerem. Wczoraj go uruchomiałam ponownie, bo z netem był problem. No i jakoś wyszło, że się zawiesił. Zresetowałam, a on nie chciał się włączyć. Było słychać tylko wiatrak, bez tego charakterystycznego dźwięku. Pisałam do kolegi, zrobił czary-mary i komputer znowu działał. Włączyłam go dziś i po mniej niż 5 minutach się zawiesił. Zresetowałam, na razie jest okej. Jest tu ktoś, kto się na tym zna i jest w stanie udzielić mi pomocy? Proszę, jak bez ręki się wczoraj czułam :c

Yennefer, niestety nie mogę Ci pomóc jakoś konkretniej, tylko powiedzieć, że też miałam taki problem i to przez baaaaaardzo długi czas (zanim całkowicie mi procesor padł i już nie dało się go wskrzesić). Masz starszy, czy nowszy komputer? I wgl jak długo go używasz? Bo wiesz, one bardzo często w taki właśnie sposób świrują jak są zapchane, ale mam na myśli fizycznie - kurz, pył, jakieś kłaczki, itd. To się może wydawać prymitywną przyczyną, ale serio może warto by było oddać go do jakiegoś informatyka (nie, samemu odradzam), żeby odkurzył sprzęcior. Na dowód mam już kilka przypadków, w których to podziałało :)

Ja sama odkurzam i śmiga równo :p

Koło pięciu lat użytkowania będzie. Sęk w tym, że pod koniec wakacji był odkurzany. A teraz znowu nie chce się włączyć, piszę od siostry z laptopa. Cholera, wszelkie sprzęty w moich rękach zwykle tak kończą.

.... mam dla Ciebie złą wiadomość. Musisz go dać do informatyka, on ci odratuje część danych i znowu odkurzy. Ale ja w ten sposób straciłam bardzo dużo dokumentów i zdjęć. :/ :<  zacznij zbierać na nowego lapciaka. :<

prawie 13 godzin w pracy, I'm so dead....

13? Toż to nieludzkie, gdzie i dlaczego?
Nikara, dowiedziałam się od kolegi, że można podobno wszystkie dane uratować, przekładać dyski czy coś takiego... Nie wiem, jestem ciemna w tym temacie.

Nie pierwszy i za pewne nie ostatni raz w mej, nazwijmy to karierze. Bo pewna moloszkowata sieć, której nazwę przemilczę, mimo, że ma wszelkie akcje rozplanowane miesiąc wcześniej o ile nie więcej , z czego część jest jak najbardziej powtarzana z roku na rok, o przygotowaniu nazwijmy to oprawy wizualnej zawsze przypomina sobie w ostatnim momencie. Oceany miłości w kierunku tej sieci.

Ja nie będę miała skrupułów i w Twoim imieniu zamiast oceanów prześlę im SZAMBO miłosci. Boże.... uwielbiam taką dezorganizację. moje liceum słynęło z wszechogarniającego chaosu organizacyjnego że się można było zachrzanić ze złości jak coś przyszło zrobić na termin, aż strach się bać studiów i pracy... :<

Nikara, dziękuję. Powinni zginąć już dawno.

A propos dezorganizacji na uniwersytetach, weszłam dzisiaj na stronę jakże wspaniałego uwueru z nadzieją,
że może pojawił się jakiś harmonogram, cokolwiek, bo naprawdę chciałabym wiedzieć kiedy zaczynają się zajęcia
a tam urocza informacja dla tych ze stacjonarnych o rejestracji w usosie trwającej od 2 do 23 września.
Czy pojawiła się 21-go? Ależ skąd.

Zaraz mnie szlag trafi. Szłam z papierosem (a nie palę wcale tak często) na starym mieście i minęłam swojego tatę. Kiedy dzwonił i dopytywał się czy to ja, to wkręciłam, że byłam na drugim końcu miasta... Cholera no. A mój tata ma to do siebie, że nie szczędzi złośliwych uwag. Hura.

Yennefer, obyś w życiu miała tylko takie problemy. Seriously.

Jaki master z tym wkrętem xD Oj biedna. ale faktycznie, teraz to i tak spoko problemy. ;* ;)

Problemy są zwykle adekwatne do wieku. No ale zawsze mogło być gorzej, nie narzekam zbyt mocno ;*

No rozumiem Cię ;* I też wyznaję zasadę, że problemy są adekwatne do wieku. Ale nawet na własne przymykam oko, mówiąc że to "prawdziwe problemy trzeciego świata"...


Co do emocji...
Pół na pół - Szczęśliwa, bo spędziła piątek i sobotę z Maru i Nattu, a smutna, bo tak szybko (ZA SZYBKO) minął ten czas... :<

Będzie następny weekend, nie ma się co martwić :)
Co do problemów trzeciego świata, jara mnie nowy nauczyciel gitary. Dręczy po nocach, spać nie daje... Sytuacja jak z wycinka z bravo girl normalnie.

Za szybko minął ALE ZA TO JAK! :D G+T xd

Yennefer  Uuuuuu no to nieźle! Ale nie martw się, są nauczyciele do któryś ma się szczególną słabość. ;))

Maru No był niesamowity! i te magiczne 3 godziny snu, przez G i T... xD jahahaha! <3

Idę umrzeć, ślinię się do dwudziestolatka. Ezra Miller, why you being so handsome?

lumia Popaczyłam w google i...obiektywnie pacząc... ładny skubaniec. nie mój typ, ale Cię rozumiem.

A ja jestem chora i szlag mnie trafia, bo o 17.00 będę musiała tak czy siak, z gorączką czy bez zapieprzać na anatomię, bo mam zaliczenie! Kurrrrr.... >.<

Jestem ZAŁAMANA :< Dziś zapowiadało się na cudowny pierwszy dzień nowego roku studiów, ale na koniec zajęć okazało się, że gościu przez pomyłkę (a może złośliwość? Któż ogarnie tych profesorów) wpisał mnie do drugiej grupy na ćwiczenia z protetyki i modelarstwa, choć ubiegałam się o grupę pierwszą. Bardzo mi na tym zależało, no bo kurna, grupa druga ma w piątki zajęcia od 7.30 do 20.30, gdzie o tej porze już nie mam żadnych pociągów z Poznania do domu, a przecież kiedyś na weekend bym chciała do rodziny wrócić -,- Co najwyżej w sobotę rano, ale wtedy jestem w domu po południu, a w niedzielę po południu już trzeba wracać :< No i jeszcze na fakultety się zapisałam pod kątem zajęć dla grupy pierwszej, będę musiała je zmienić...
Co za masakra na sam początek...

nattu, wspieram. Mam bardzo podobną sytuację. Ktoś kto układał plan nie wziął pod uwagę, że na zaocznych ludzie DOJEŻDŻAJĄ, czasami z DALEKA, i muszą RANO DNIA NASTĘPNEGO IŚĆ DO PRACY. Chyba muszę zainwestować w odrzutowiec.

Ja nie czaję, Ci psorzy na tych uniwerach mysleć nie potrafią?! Robią udogonienia ludziom miejscowym (nattu wieszo czym mówię...) a dojezdnym pod górę? no helloł! Ci miejscowi to se mogą popitalać jak im się podoba! Kurrrr! Szlag trafia!

Skrzyknięcie ludzi do pracy nad albumem dla zespołu....mission impossible. I deviant mi nie działa. Od dawna. I członek męski.

Jak to ładnie ujęłaś "I członek męski" xD Lubię to.

Nie martw się. Przyjdą lepsze dni. Wierzę w Ciebie! Dasz radę! <3

Normalnie nie mogę uwierzyć jak moje problemy się ostatnio szybko rozwiązują O.O Dziś na protetyce wchodzi doktor, tak  na nas patrzy i mówi "drogie panie, pierwsze co będziemy musieli zrobić, to zmienić plan zajęć". My "hę?" a on "jak tylko myślę, że mam mieć z wami 7 godzin w piątek do 20, to jest mi nie dobrze. Co powiecie na wtorek?" I w ogóle omg, a więc jednak będę mogła wracać w piątki wieczorem do domu i WAAAAAH~! Jednak są jeszcze jacyś ludzcy wykładowcy na tej uczelni

Awwwwwwwwwwwww!!!!! To super!!! Natt, aż się cieszę!! Całuję Cię mocno i już tęsknię, gnoju! <3

nattu, zazdraszam, ja w dalszym ciągu próbuję uzbierać na śmigłowiec, ale chyba prędzej zbuduję go z opakowań po jogurtach niż
na niego uzbieram. Meanwhile......zepsuł mi się telefon. Zastanawiam się czy rzut o ścianę przywróci mu jego dotykowość.

Mój telefon jest podpsuty od jakiegoś czasu i nadal mam nadzieję, że mu przejdzie... albo przynajmniej się nie pogorszy.
Zna ktoś dobry sposób na bezsenność? Od tygodnia mnie trapi. Oczęta mi się w ogóle nie kleją, a chętnie bym się już położyła.

Na bezsenność? Ja poproszę sposób na przebudzenie bo ciągle bym spała.... no ale, misie zapadają w sen zimowy, to wszystko by wyjaśniało!

Yennefer, długi spacer po południu lub wieczorem, albo jakakolwiek aktywność na świeżym powietrzu, przed snem herbatka z melisy.
Maru... dla Ciebie żadnej porady nie mam, bo w sumie od zawsze tyle spałaś i to chyba jest dla Ciebie naturalne xD
A mi niech ktoś powie jak przyspieszyć czas, chcę już święta.

Dzięki, nattu. Spróbuję dziś.

Yennefer, ja się chętnie z Tobą zamienię, bo ostatnio bez mocnej kawy ani rusz,
a nadgorliwi doktoranci epatują miłością na wskroś i mam pierdylion tekstów do przeczytania
na sobotę i trochę jakby mam braki czasowe. Bezsenność byłaby wskazana.

@Yennefer postaw na nowo system, możliwe, że hardy Ci szwankuje ;c

Wkuuuuuuuurza mnie strasznie, do soboty pracuję. Jedak cieszą mnie drobne podwyżki, zawsze coś <3

Wczoraj pracując z szelakiem oparzyłam sobie kciuk i fakulca... Cóż, dziś jak się obudziłam bąble od oparzeń zrobiły mi się strasznie duże i boleśnie nieznośne ;_; Boli jak piszę, uuuh

Ja dzisiaj byłam na zakupach... Takie zajebiste buty kupiłam whushd <3

Uwaga, rozsypuję dzisiaj róż, kwiatuszki, serdusia, gwiazdeczki, biedroneczki, motyleczki! A tęcza to wylewa mi się z uszu! <3

marrow, ale jeszcze nią nie rzygasz?


Strategicznie zamierzam odrąbać sobie prawą rękę. Starość psia mać.

@lumia, może trochę, ale w pozytywnym znaczeniu. dzisiaj jestem dziecię kwiatu, słońca, szczęścia i w ogóle ^________________^" dopadło mnie zakochanie, ot.

marrow, no to pogratulować, pogratulować :)

E tam, mnie zakochanie dopada co najmniej raz w tygodniu ; )

sables, boś młody xD to przechodzi xD czasem człowiek nawet by chciał
bo to niby takie super fajne, a nie wieczna sromota...mam nadzieję, że ona też
z wiekiem przechodzi  xD

A ja dziś rzygam notatkami z anatomii, zamiast tęczą.

Uwielbiam ten przedmiot, ale wracając po 20.00 ze szkoły, nie mam już siły uczyć się 11 mięśni + 20 cech charakterystycznych do każdego, na jutrzejsze zaliczenie. Kuźwa mać.

Co do zakochania- no to gratulacje marrow! I oby szczęśliwie!

lumia to przykre, że z wiekiem takie chwile uniesienia przechodzą. i zaczynam się zastanawiać, czy mentalnie sie nie starzeję, bo po ostatnich "zakochaniach" pozostało mi coś na smak... znudzenia, apatii i swego rodzaju rutyny w pewnych schematach. po prostu już mi się nie chce. nawet jak samo by przyszło, to pewnie bym ominęła. bo po co... ech.

marrow, gratuluję! Mam nadzieję, że trafiłaś w kogoś odpowiedniego <3
Bo cóż, ja się ostatnio przyłapuję, że myślę o kimś, o kim stanowczo nie powinnam TAK myśleć :/

Nikara, to pewnie zależy od osoby, pewnie są i tacy, którzy w wieku
lat 50+ są w stanie czuć motyle w brzuchu i co tydzień robić maślane oczy do
kogoś innego, chociaż to chyba niestety może mieć wiele wspólnego z wiekiem właśnie.
Ja zakochałam się tak naprawdę raz, wieki temu, jeszcze w liceum, co nie oznacza wcale
że nie zdarzyły mi się później jakiekolwiek związki, ale przejechałam się na nich na tyle
brutalnie, że ja podziękuję, postoję. Inna sprawa, że nie mam nawet czasu na takie atrakcje.



Ale, dostałam utęskniony projekt tatuażu. O boskości!

YES! Wreszcie weekend :D Tym razem nie wracam do domu, zamierzam go spędzić sobie miło w Poznaniu <3
Dzisiaj mały przełom - tak jak byłam pewna, że rysunek będzie moim znienawidzonym przedmiotem, tak dzisiaj pracowało się całkiem fajnie. Chodzi o to, że w protetyce trzeba najpierw dokładnie wszystko zaplanować i od linijki i suwmiarki obmierzyć cały szkic, dopiero potem go RYSOWAĆ. I mi najpierw totalnie to nie szło, bo jestem raczej typem artysty "na oko" i odmierzającym model palcem na ołówku :p No ale jak widać wszystko się da zrobić jak się człowiek postara :)

Cześć, zapalenie tchawicy i możliwy heartbreak </3 A miałooo byyyć taaaak pięęękniee... Miało nie wiać w ooooczyyy naaam! I ociekać szczęścieeem... 8DDDDDDD

lumiaAch... droga przyszła szwagierko, dużo mamy wspólnego jak widzę...  a co do projektu tattoo, no pooochwal się! ;D

nattu Bo Ty dzielna baba jesteś, dasz se rade ze wszystkim! ;*

marrow Buuuu :< szkoda... :<

A u mnie... eeech. nic mi sie nie chce, nawet pisac.

U mnie w sumie ok. Czytałam dziś w kościele różaniec, a jutro zapowiada się impreza urodzinowa przyjaciółki, więc oby pogoda była znośna.
nattu, moją siostrę na budownictwie oblali za za szeroki szyb o 2mm. Lepiej się przykładaj ;)
Nikara, kobito, mów co Cię trapi.

Nikara, nie załamuj się bejb! Wiem, że mamy jesień i jest do bani, no ale przecież nie jest tak tragicznie! Jak tam Twój mały projekcik w ogóle? <3

Yennefer, o kurczę, serio?! 2 MILIMETRY?!

No właśnie 2, to był projekt z budownictwa ogólnego. Zabójcza sygnatura! 8D

Ech wiem, wiem... ale dzisiejsza deprecha = Nie moge znalezc History the Worst DVD by MUCC do sciagniecia, bo jedyne linki sa takie ze 3 nie dzialaja i nie idzie wtedy scalić :<<<<<

A moj projekcik... hmm... nawet nie zaczety. jutro cos pomysle i popisze.

Nikara, pochwalę sie jak już będzie wcielony w życie, co by nie zapeszać,
ale generalnie jest to uroboros.


Meanwhile, polska służba zdrowia.......dużo miłości.

Dużo, moja mama pracuje w tej 'branży' i jest na skraju załamania nerwowego od jakiegoś czasu.
Rozsadzą mnie te wszystkie, cholerne, ambiwalentne emocje za chwilę. Wejść do łóżka i zostać tam do Bożego Narodzenia, tak.

O kurwa... moja mama nie ma komputera bo się jej zepsuł więc korzysta z mojego... niestety nie spodziewałam się, że będzie miała ochotę posłuchać muzyki. Jej zacne kawałki wbiły się na mój last.fm! xD Ale... wiocha!

Ahahah już udziela mi się tzw. syndrom studenta - zamiast uczyć się łacińskich nazw struktur czaszki, tak jak powinnam, od godziny siedzę i przekopuję cały komputer w poszukiwaniu jednego małego zdjęcia, które chcę wstawić do galerii, ahahahha :D

Nienawiść do matematyki rośnie wprost proporcjonalnie do zagłębiania się w niej.

Mam to samo z fizą, siedze w niej od rana aż rzygam. Teraz weszłam coś porobić na forum... i juz mam wyrzuty sumienia ze dalej nie tyram. jestem chora.

God, ja jestem zła. Chciałam wczoraj obejrzeć Hitmana ale byłam tak zmęczona, że zasnęłam prawie po pierwszej reklamie! Teraz go ściągam, żeby obejrzeć ale nie ma wersji z napisami, wszędzie lektor =-=

Hm, serio nigdzie nie ma z napisami? Dziwne.
Mi jest o dziwo szczęśliwie przez dzisiejszą lekcję gitary i koncertowy koniec tygodnia :D

Ja dziś jestem najszczęśliwszą osobą na świecie~ TAKI CUDOWNY DZIEŃ, czemu nie może trwać tak cały czas~

trzy słowa: kampanie zimowe + rebranding

i wanna die

Biedna lumia... nie umieraj nam tu, bo co my bez Ciebie na forum zrobimy? ;c

A ja za godzinę zapieprzam na pracownię masażu. A teraz lecę do chemii ;))

Wow, dosłownie bawiąc się włosami przy uczeniu doszłam do tego, jak zrobić przesłynny hair bow :D Muszę to jeszcze dopracować. Wgl to mam za długie kudły, chyba czas je przyciąć...

Z cyklu: ja mózg. Zepsuł mi się telefon na amen. Kupiłam nowy. Czy mam kartę micro sim? No ależ skąd.
Plusie be afraid, nadchodzę. A w międzyczasie kolejne dwa dni bez telefonu........masakra.

Krew, pot i łzy. Cmentarze, patologia w rodzinie, facet, wahania nastrojów i 200km od domu. Chcę do swojego łóżka.

lumia bez telefonu to jak bez reki ;( znam to ;(
Yennefer biedna ;( ;* nie smutaj. Czasem pada, bys potem mogl zobaczyc tecze. Ulozy sie ;*

Dlaczego ZAWSZE jak jestem bardzo zainteresowana jakimś facetem, między innymi dlatego, że jest wolny, to się okazuje, że NAGLE jest zajęty?
Idę posłuchać smętnej muzyki i zwinąć się w pieroga pod kocem.

Nie przejmuj się ja zawsze tak długo bajeruje kolesi, że mi ich sprzątają z przed nosa </3

A ja z kolesiami nie umiem gadać i otaczają mnie w większości debile. Więc pocieszam również ;*

Dobre! Ja jeszcze nie umiem gadać ze świeżo poznanymi xD

Ahaha dzięki za pocieszenie, życie też mnie chciało pocieszyć i wyszło tak, że przypaliłam jajka jak smażyłam je na obiad i się włączył alarm przeciwpożarowy djkfnjkbsdkfbdsfbdsfbg,gf

... Jackass Nattu xD

A ja dzisiaj... ech...
Wczoraj przezacne fazowanie na MERRY-MUCC-SADIE  z Maru przy dobrym drinku i kawuni <3, a dzisiaj wiśta wjo, leć dziadu do chemii i ucz się o stopniu zdysocjonowania jonów w roztworach... fuck. ;<

Mi wczoraj też było bardzo miło i przyjemnie, dzisiaj obejrzałam nasze głupie zdjęcia i wyłam ze śmiechu, niestety ja muszę robić zadanka z matmy :C

Wszyscy się skarżą na szkołę? Dobra, ja też - mam do ogarnięcia anatomię i protetykę, znów do wkucia nazwy łacińskie wszystkich struktur kości szczęki i żuchwy i na blachę wszystkie sposoby klasyfikacji braków uzębienia, blaaaaaaaah... A mam taką ochotę obejrzeć Gokusen :<

Nie oglądaj beze mnie :C

Mi jest bardzo miło i przyjemnie, bo jutro wyjeżdżam na koncert An Cafe = przez 4 dodatkowe dni nie martwię się szkołą i innymi takimi sprawami :D

Sebastian, łaaaaah, ale masz dobrze xD tzn. nie mam na myśli An Cafe samych w sobie... ale koncert, Boże, czy kochasz koncerty?
(Pewnie, że Bóg kocha koncerty)

Też nie jestem fanką An Cafe, ale KONCERT! sam fakt... OMG! Ja chce na koncert znowu! ;C
Pozostaje mi liczyć na Microhead4n's  i trasę w Europie, może-dajBoże w Polsce! Tsukaso przybądź! Zero! Pamiętaj o pierogach! *n*

Zero: Będę.

YES!~LICZĘ NA CIEBIE ZEROFIANKU! xD

Przyjadą, przyjadą! :D Muszą <3

An Cafe są zajebiści, pomimo tego, że wszyscy ich nazywają od najgorszych, haha :D

Antybiotyki, trzeci tydzień z rzędu. I końska dawka znieczulenia u dentysty.
Dopiero w domu przypomniało mi się co miałam zrobić w pracy. Źle mi z tym.

Uuuu, lumia, współczuję wątrobie :c

Dzięki. Moja wątroba najprawdopodobniej przestała istnieć.

Łączę się w bólu lumia i rozumiem wątrobę + resztę układu pokarmowego. Ja na antybiotykach jadę od półtora miesiąca... ;<

Wróciłam z uczelni... zmordowana jak c***...

TE EMOCJE!!! <3
po koncercie An Cafe, było świetnie, żałujcie, że Was nie było mimo, iż nie słuchacie oshare XD

Opowiadaj bo jestem ciekawa xD

Ja też! Opowiadaj! ;D

Rozmawiałam dzisiaj z facetem, którym niegdyś byłam zainteresowana (cóż... w sumie to dalej jestem, fuck my life) o jego poglądach dt. małżeństwa, o jego dziewczynie i tym, czy ma się jej oświadczyć czy nie, nawet kurde gadaliśmy o seksie. Fajnie, że mi na tyle ufa, bo jak pewna laska, która praktycznie jest z nim na takim samym poziomie znajomości co ja zapytała "ale o co chodzi, o czym rozmawiacie?", to stwierdził "a nic ważnego", czytaj: nie wpierdzielaj się. Ale mimo wszystko - FRIENDZONE LVL OVER 9000. Jest mi smutno :c

Sebastian, napisz w końcu jak było!!! Jesteś jedyną osobą jaką znam, która była na tym koncercie xD

FRIENDZONE LVL OVER 9000

Weź mi nawet nie pisz, jestem postacią tragiczną XD

Co do koncertu An Cafe - późno, ale jednak.
Miku naprawdę potrafi śpiewać na żywo, w pewnych momentach brzmiał tak idealnie, jakby był to playback :D Poza tym widać było, że im się podobało, są strasznie pozytywni. Zagrali baaardzo dużo starych piosenek, np. Wagamama Koushinkyouku albo Maple Gunman, które wspominam najlepiej z całego występu <3 No i zabawne było to, że na balkonie stały DOSŁOWNIE 7latki piszczące kiedy Miku zdjął koszulkę, hahaha xD
Ogólnie świetny koncert, 4,5 roku temu to był mój zespół numer jeden, więc może dlatego wywarli na mnie, aż takie wrażenie!

No to super! Najważniejsze, że była taka świetna atmosfera, to zawsze wpływa jakoś pozytywnie i na zespół, i na publiczność :D Był jakieś gagi albo coś w ten deseń? (coś się zepsuło, ktoś zrobił coś śmiesznego albo fajnego, etc.)?

Od godzin paru w macu z przyjaciola, probujemy sie nauczyc czegos na fizjoterapie... Ech. Testy Lovetta, umrzyjcie.

Miku machał flagą Polski i mówili dużo po polsku :)
Poza tym Yuki skoczył na flagę, którą trzymali chłopaki z zespołu...

Poza tym Yuki skoczył na flagę, którą trzymali chłopaki z zespołu...

W takim razie zachował się jak buc.
Podobała mi się relacja Teru z koncertu w Krakowie, napisał że bardzo szanuje czyn fanów, bo napisali 'Versailles' na fladze naszego kraju, fladze która jest symbolem ciężkiej historii Polski. To jest postawa godna inteligentnego człowieka.

Zrobiłam sobie dziś szynę relaksacyjną (taki plastik na zęby, który się zakłada na noc, żeby zapobiegać zgrzytaniu i mimowolnemu zaciskaniu szczęk), noszę ją od dobrych dwóch godzin i JEZU, to gówno jest takie niewygodne, że asdfghjk, w życiu z tym nie zasnę D: *problemy dzieci pierwszego świata*

Łączę się w bólu, przypominają mi się czasy mojego ruchomego aparatu na zęby... ;c ale czegóż się nie robi dla siebie samej i dla urody.

Ja właśnie zdycham po treningu z Ewą Chodakowską, godzina zapieprzania Skalpelu II i Szok Treningu. Skalepel II ogarnęłam i jestem z siebie dumna, ale na Szoku wymiękłam na niektórych ćwiczeniach, mam nadzieje, że jutro pójdzie mi lepiej. Uuuugh, teraz muszę się ogarnąć, bo wyglądam jak wyciśnięta ścierka. No i w koncu muszę zjeść śniadanie!!! xD

Ja wam powiem coś... ZDAŁAM MATURĘ Xd AHOASHOAHS

Maruuu, kongratsy! XD
Kto tam jeszcze w tym roku zdawał maturę? OPOWIADAJCIE JAK POSZŁO!!

Z wczoraj. Wciąż się gotuję.
Wychodzi sobie Malv na podwórko, by zanieść mamie na ogród za domem wiśnie (malv mieszka na wsi). Malv wraca, patrzy, na podjeździe stoi sobie niebieski bus. Zdziwiona, bo jedni znajomi mają podobnego busa, podchodzi bliżej (ps. bus stał tak, że tylko delikatnie wjechał na podjazd, jakby miał zaraz odjechać). Tam widzi faceta, mniej więcej w wieku 25-30, który przy otwartym bagażniku przekłada jakieś kartony w tym busie. Drugi siedzi sobie w busiku za kierownicą. Malv, z racji tego, że uprzejma istotka, podchodzi jeszcze bliżej do faceta przekładającego kartony, i pyta, czy coś się stało, czy w czymś pomóc. Facecik patrzy na mnie pierw przestraszony, a chwilę potem (poskładał klocki w głowie, że jestem tylko słabą, nastoletnią dziewczyną?) z takim pyszałkowatym zadowoleniem na twarzy, odpycha ją, przez co ona upada na ziemię. Prycha "Spierdalaj, gówniaro", łapie wszystkie kartony, podbiega do kosza przynależnego domostwowi Malv (miał trzy kroki), wpierdala, za przeproszeniem te kartony do środka, jak błyskawica powraca do busa, wsiada do bagażnika i zamyka drzwi. Odjeżdżają z piskiem opon, nim Malv zdoła się choćby podnieść.
Segregujmy śmieci!
Bądźmy uprzejmi dla obcych!
I co nam z tego przyjdzie?
Polska, kurwa. Jak ja tego kraju nienawidzę.

A ja kraj kocham, obywatele mnie denerwują, politycy wkurwiają.
Co zrobisz. Nie każdy jest tak uprzejmy jak Ty :c

Zdążyłam się domyślić :c

Swoją drogą też się pożalę, od tygodni czekam na nowy numer MTMTE, aż tu się nagle przed chwilą dowiedziałam, że w tym miesiącu wyjdzie dopiero 31 lipca! Toż to jeszcze ponad tydzień!!!!!! Co ja mam robić ze swoim życiem do tego czasu? :C

AAA jutro B7Klan ogłosi nową trasę!!
+ jaram się nowymi wydawnictwami girugamesh ;-;

A ja smutam, bo nie mogę ustawić reakcji pod postami na moim blogu. DLACZEGO ;_________________________;

Obstawiam 12012 (MARUUUUUU!!!!!!!!), girugamesh, Nightmare, A MOŻE NAWET MUCC? *u*
Choć znając życie będzie coś, o czym nawet nigdy nie słyszałam. To nowe gówno od Kamyka albo coś w ten deseń.

Czo mucc mucc czo mucc?

B7 Klan sprowadza nowy zespół do EU i może to będzie MUCC?

Czym jest do cholery B7 Klan?XD
Proszę pamiętać, że jestem nieogarniętym dzieckiem, które MUCC interesuje się od niedawna a wcześniej było jednym z wielu szarych faneczek tG ;w;

Malv napisał:

(...) z takim pyszałkowatym zadowoleniem na twarzy, odpycha ją, przez co ona upada na ziemię. Prycha "Spierdalaj, gówniaro"

Co za cham! : O Daj namiary to mu skopiemy zadek! : O Bezbronne, młode dziewczę bić, a to cwaniak!

Dziękuję <3 Ale niestety, nie zdążyłam zapamiętać numerów rejestracyjnych, choć teraz przyglądam się każdemu niebieskiemu busikowi.

B7Klan organizują koncerty w Europie :d

Malv, B7klan to... yy teraz sama nie wiem, wytwórnia czy co...? Po prostu FIRMA, która między innymi zajmuje się sprowadzaniem japońskich zespołów do Europy ;o To dzięki nim odbyły się ostatnio koncerty Deathgaze, Maifu, Black Line itd.
No i teraz jest akcja, że ogłosili, że jutro podadzą, kto jeszcze pod koniec roku przyjedzie. I teraz fani wrą zastanawiając się, co to będzie za zespół.

Gdzie ogłoszą? Muszę pierwsza wiedzieć *w*
Jakaś stronka czy coś? Proszę, podrzućcie ;w;

Na facebooku wpisz "B7Klan" i masz :)

Mów człowiekowi, który wchodzi raz na dwa dni na fb, ewentualnie, żeby sprawdzić, czy Mih-chan siedzi... No dobra, poślęczę tam, żeby wiedzieć XD

Jutro o 18, +/- parę minut. Tyle przesiedzisz :D A jaka frajda być jedną z pierwszych osób, które się o takim wydarzeniu dowiadują!

OSIEMNASTA, OKEJ, DZIĘKI, BĘDĘ c:

Ostatnio śmiesznie było. Wielka wrzawa, bo "już 12 po, a oni jeszcze nic nie napisali!!!!". Nagle patrzę, pojawia się post. Biorę telefon i dzwonię do Nikary "nie, nie piszcz mi w słuchawkę. Nie, to nie Mucc. Zaoszczędzimy." Bo parę tygodni wcześniej wyłożyłyśmy dużo (za dużo) kasy na bilety na Ursynalia i się bałyśmy, że jak Mucc przyjadą (albo jakiś inny zespół, który znamy i lubimy), to zbankrutujemy. Alias, JUTRO CZEKA NAS DOKŁADNIE TO SAMO!!!

WAE, JESTEM SPŁUKANYM CZŁOWIEKIEM
MUSZĘ ZADZWONIĆ DO BABCI, ŻE JEDNAK NIE CHCĘ TYCH CREEPERSÓW, CHCĘ BILET NA MUCC

Hahaha! Poczekaj do jutra ;3 B7klan z dużym wyprzedzeniem ogłaszają swoje trasy, myślę, że będziesz miała czas na nazbieranie pieniędzy.

Jak myślicie, ile to może kosztować? Sam bilet. c:

To nie będzie MUCC :P Oni mają inną tour agency.
Jeszcze 5,5h <3

Malv, w chuj dużo xD Nie no, tak ze 100 zł na pewno !

Ee, 100zł to mało, odwołam te creepersy i będę mieć :D

Heh, tak żem czuł, że to nie MUCC xD
Ale mój portfel się cieszy.
A przede mną zacne podróże po Polonii, bo dokumenty na studia trza wozić xD

Szczecin, tak blisko mnie *^* A gdzie faktycznie mieszkasz? W jakim powiecie? ;w;

Pomorski ;)
Szczecin mnie czeka całkiem niedługo. ale lepsze to niż Katowice Szpetowice xD

Cococo to województwo jest chyba pomorskie o_O Szczecin <3

aaaaach ty o powiat pytałaś, a ja skojarzyłam, że województwo. powiat chojnicki. xD

W tym samym miejscu, co Maru, pfff, fhui daleko D:
Wbijaj na szczecin i w dół, do gryfińskiego </3

Czajcie jakie jaja, znalazłam Tatsurou na Pigg Cafe xD Można u niego kupić mebelki, jahahaha

HAHAHAHHAA nattu <3


A ja się wkurzam bo od wczoraj  nie umiem transformować Transformera w auto i po prostu... chyba się rozpłaczę ;-;

Nie ma instrukcji? XD Ja tylko raz użyłam instrukcji do transformowania Screamera, teraz zapierdzielamy z pamięci xD
Btw. patrz:

Nie ma instrukcji bo to jest małego zabawka i leżala w koszyku, znalazł ją i mi dał ale bez pudełka, instrukcji, czegokolwiek. Póki co wszystko złożyłam ale ręce mu sterczą z boku... coś nie tak xD

KOTAŁKA UCIEKAJ!

Kotałka! <3
Ej, faktycznie podobny do Tatsura xD Czy... to może... JEST Tatsur? O.o że Yukke ma Piggu to wiedziałam ale Tatafjan...?

Co do tych emocji...
Powaliło mnie zdrowo na niejaką LISBETH SALANDER, tak tak, wszystkim już o tym nadaję, bo nie mogę.
Trylogia Millenium jest wyrębista, książka najbardziej. Właśnie skonczyłam oglądać też filmy i nie wiem co teraz począć ze swoim życiem.