Myślę, że każdy ma taki moment, że coś by obejrzał, ale no
ni cholery nie ma pomysłu, zawartość telewizji nie pomaga,
pokończyły się wszystkie możliwe seriale, a i zgromadzone
w domu płyty DVD jakoś przestają cieszyć, bo ileż razy z rzędu
można oglądać ten sam film.....no dobra, z autopsji wiem, że wiele,
i wcale a wcale nie znam Draculi na pamięć xD, ale przymknijmy na to oko.

W dużym skrócie, co polecacie, co uważacie za warte obejrzenia?

Oglądał ktoś z was film "Moneyball" ? Z Pittem, nominowany do Oscara w... 2011 chyba... Kurcze całkiem fajny film, jak na taką tematykę to bardzo mi się podobał (sportowy), ciągle mam ochotę oglądać go na nowo i to wcale nie ze względu na głównego aktora, coś siedzi w tym filmie co mnie cholernie przyciąga. Jak się komuś nudzi to niech obejrzy!
A tu link do filmweb: KLIK KLIK

Polecam "Sid and Nancy" z Gary'm Oldmanem i Chloe Webb. Podejrzewam, że polecałabym go nawet, gdybym nie była fanką Sex Pistols i Oldmana. Film ma specyficzny klimat, świetną oprawę muzyczną i wizualną (brytyjski punk lat 70., aha!) no i oczywiście tematyka - do czego prowadzi chora miłość połączona z anarchią, brakiem odpowiedzialności i narkotykami.
info na filmwebie

Pan życia i śmierci aka Lord of War z Cagem! Naprawdę genialny film jak dla mnie. Najbardziej podoba mi się to jak ukazuje ludzką psychikę, ludzkie przyzwyczajenie się do czegoś, to że pojęcie moralności jest względne i to, że czasami sami siebie doprowadzamy do upadku choć w naszym przekonaniu wciąż jesteśmy na szczycie. Oraz to, że pojęcie szczęścia dla każdego znaczy coś innego.
http://www.filmweb.pl/Pan.Zycia.I.Smierci

Z ręką na sercu polecam 'Musimy porozmawiać o Kevinie', właśnie obejrzałam
i naprawdę kawał dobrego trzymającego w napięciu kina. Tilda Swinton jak
zawsze boska. Ezra Miller również.

Eurotrip
Właśnie skończyłam oglądać. Świetna komedia, wyłam ze śmiechu chyba przez cały czas. W sam raz na poprawę złego humoru albo na zwiększenie głupawki, bardzo polecam! :D
Filmweb
tu możecie obejrzeć

Jeśli chodzi o horrory, których ostatnio obejrzałam sporo na wyjeździe u kuzynki, to konieczne do obejrzenia:
Ring (1 i 2, ale japońskie wersje! czyli polski tytuł powinien brzmieć Krąg, ale jak powiem Ring, to wszyscy wiedzą o co chodzi c<)
Klątwa (również JAPOŃSKIE wersje, i również obie części)
Hannbial Lecter (ponieważ nie ma to jak "oki doki" tuż przed wyrzuceniem faceta z okna kościoła = ten horror był bardziej śmieszny niż straszny, ale polecamy razem z kuzynką! :D)
Incubus (oglądałyśmy go na "imprezie" w czwórkę - trzy z nas potem miały sny związane z tym horrorem, a ja tylko nienormalna, bo o MUCC i the GazettE śniłam XD)
REC - BEST OF EVER. Włączyłyśmy go pierw o 15, żeby zobaczyć, cóż to jest, po dziesięciu minutach wyłączyłyśmy z piskiem, ale i tak potem o pierwszej w nocy właczyłyśmy = niezapomniane emocje c<

Co innego....
INCEPCJA! INCEPCJA! INCEPCJA!
Kto nie oglądał tego filmu, wiele traci. To mój ukochany film i po prostu znam go na pamięć, polecam, efekty nie sa mo wi te.
Un... lubię też filmy z serii Szybcy i wściekli (szczególnie Tokio Drift ^^) oraz Kroniki Riddika... Bo Van Diesel ^^ Lubię gościa.
I Iron man, mój ulubiony film o superbohaterze (bo superbohater nie jest biednym i prawym człowiekiem, którego niesamowite okoliczności wyniosły na wyżyny, a skorumpowanym, chciwym człowiekiem z wyżyn, który bardziej mi przypadł do gustu, bo jest podobny do mnie c<)

A, CO DO SZYBCY I WŚCIEKLI
KTO OGLĄDAŁ "Szybcy i wściekli: Tokyo Drift" oraz "Szybcy i wściekli 6" (czy jakoś tak, ta najnowsza część - widziałam tylko 20 minut tego filmu)?!
Jak, ja się pytam, jak do cholery Han zmartwychwstał? XD Przecież on wziął wykitował w tym samochodzie, było bum i dużo ognia!
(dobra, wiem, że offtop robię, ale może to kogoś rozrusza na tym forum)

Totalnie się zgadzam co do Incepcji!
Natomiast nie zgadzam się co do REC - mianowicie prędzej nazwałabym to thrillerem niż horrorem. Film dobry, ale jednak krwawa breja z zombiakami zawsze mnie bardziej śmieszy niż przeraża :c

Czas by coś polecić. Niedawno obejrzałyśmy z Maru "Nietykalnych" - choć w sumie myślę, że większość ludzi to widziała. Jak nie, to bardzo polecam, ten film jest naprawdę genialny!!!
tu macie info na filmwebie

Nietykalni są faktycznie genialni.

Iron Man... wszyscy mnie kamienują, ale nie znoszę tego palanta xD Chociaż do kina poszłam, na trzecią część, dobrze się bawiłam, ale dalej go nie lubię.

Incepcja- też bardzo lubię. Ale Wyspa Tajemnic bije ją na głowę (ach te filmy z DiCaprio... zaraz lece w wątek obok)

Z filmów które polecać będę po wsze czasy "MUSIMY POROZMAWIAĆ O KEVINIE" ...
ALE OSTRZEGAM- film bardzo ciężki, bardzo skąpy w słowa i emocje przeciętne dla normalnego kina, tematyka druzgocząca psychikę. nie jest to horror, ale wychodzi się po nim z ciarami i z lękiem. Doskonała gra Tildy Swinton i Ezry Miller - tak doskonała, że dla mnie aż przerażająca (zwłaszcza Ezra).
Film opowiada o genezie psychopaty. Generalnie... trzeba się jak dla mnie czuć dość... na siłach, dojrzałym psychicznie... żeby to obejrzeć. I przede wszystkim zrozumieć. Bo pojęcie "winy i winnych" jest tu bardzo zatarte. Anyway, rozpisałam się. POLECAM.

A ja będę bronić Iron Mana! Właśnie na tym polega urok tego bohatera - jest zadufanym w sobie, wrednym, narcystycznym dupkiem - obraz tak bardzo różny od większości superbohaterów. A mimo to w pewnym momencie zaczyna dostrzegać swoje wady i wcale nie stara się ich naprawić, tylko wykorzystać dla dobra ogółu. I dużo więcej można by o nim napisać, ale meritum jest takie, że to właśnie dzięki temu, że jest takim "palantem" osobiście go uwielbiam!

O Kevinie już słyszałam dużo razy, chyba rzeczywiście trzeba będzie się wziąć i kiedyś obejrzeć.

Co do Irona - no wieeeeem, ale nie poradzę, że
po pierwsze- mało mam ciągot do tych Marvelowskich i pokrewnych superbohaterów. Avengersów etc. obejrzałam, ale no niestety bez szału. Fajna rozrywka, ale nie mój gust jakoś, no nie umiem.
po drugie- Down Junior Robcio ... patrzę na ten ryj i mam to co Ty masz z Di Karpio xD
po trzecie - GWYNETH PARTLLLOLOLOLOW xD
po czwarte- i tak mnie drażni jego sposób bycia, mimo, że zgadzam się z Twoimi powyższymi argumentami. xD

Dlatego niech nikt nie bierze mojej niechęci do Irona osobiście. Po prostu to tak jakby mnie zmuszać do zjedzenia brukselki xD

Popieram całkowicie Nattu!
I nie to, że ja jestem jakimś fanem superbohaterów, bo iron man to jest jedyne coś w tym typie - wyjąwszy avengers - które obejrzałam i jest świetne.
A aktora to ja lubię >_> (to nic że nie wiem jak się nazywa, lubię!)
A co powiecie o filmach więziennych? Zielona mila, skazani na szołkank? (nigdy nie umiem tego poprawnie napisać -.-)

Na Zieloną Milę się przymierzam. ;)

Skazani na Shawshank! Kocham. Po prostu jeden z moich najulubienszych filmów, jeden z tych, które zdobyły u mnie 10/10 na filmwebie. Bardzo bardz bardzo dobry. Znakomita gra aktorska. Znakomita tematyka, chociaż znowu ciężka. Ale ja lubię takie kino. Lubię "zaglądać w człowieka". A w Shawshank można zajrzeć w wielu.

Shawshank to chyba jeden z najlepszych filmów o więzieniu, jakie oglądałam, a oglądałam sporo, przez tatę x_X
Zielona mile jest wzruszająca ; - ;
Uwaga, spojleruję.
Co do wzruszających filmów, oglądałam taki film, gdzie biedny i schorowany koleś trafił do szpitala (był już w podeszłym wieku) i przez przypadek trafił do tej samej sali co on koleś, który był właścicielem szpitala, zepsutym i rozpieszczonym (też w podeszłym wieku). Na początku się nie lubili, potem zaczęli się dogadywać (okazało się, że ten biedny i ten bogaty mają to samo, raka) i w końcu wypisali się z szpitala, zrobili listę rzeczy jakie muszą zrobić przed śmiercią i ten bogaty zaczął wszystko sponsorować, podróżowali wszędzie i w ogóle. Potem się pokłócili, znów pogodzili i ten biedny poszedł na operację, której nie przeżył. Ten bogaty pochował go na mount evereście w puszcze po kawie, a film kończy isę tak, że sługas tego bogatego przynosi drugą puszkę na mount everest, wyciąga tę ich listę, skreśla punkt "przeżyć coś wzniosłego" i film się kończy. Za japonię nie potrafię sobie przypomnieć tytułu, zna ktoś może?

Z ostatnio obejrzanych polecam Leon Zawodowiec, Podaj dalej i Przyjęty (Podaj dalej - popłaczesz się, Przyjęty- na otarcie łez, świetny i zabawny film ;w;)

(Kuźwa posty mi znikają czy jak? Miałam wrażenie, że już tu pisałam ;o)

Dużo filmów ostatnio oglądałam, np "Bestie z połudiowych krain" myślałam, że będzie nudny ale całkiem mi się podobał, w dodatku ta mała aktoreczka została nominowana do Oscara za ten film! "Zycie Pi" piękny, bardzo mi się podobały efekty, można było poryczeć, chyba najbardziej było mi żal tygrysa na końcu filmu ;-; "RED" świetny film! Wiem, że jest chyba z 2011/2012 roku i późno się za niego zabrałam ale nie żałuje, rewelacja! (Bruce Willis i Morgan Freeman = <3) Teraz planuję zalicznyć kino i 2 część REDa :D

Ten film, o którym piszesz, Malv  to CHOĆ GONI NAS CZAS

Leon zawodowiec - też jeden z moich "najulubienszych"

Życie Pi - oglądałam z zaciekawieniem wciągającym w ekran, ale koncówka sprawiła, że mam wrażenie iż nie dosięgnęłam głębi metafory i przesłania tego filmu. Czyli muszę obejrzeć jeszcze raz.

Nikara, a oglądając Pi miałaś wrażenie, że ta historia którą opowiedział japońcom była prawdziwa ale jako że był to dla niego szok, zabarwił ją tym "ładnym" opowiadaniem? :o

Miałam, ale tam właśnie po tej opowieści padło jedne ale bardzo znaczące zdanie które nie rozumiem. Coś o Bogu... kurna, nie mogę sobie przypomniec... i to wlasnie sugerowało kolejne dno, dlatego przestałam byc pewna tego "prawda dla japonców"

Może jesteśmy za głupie na takie filmy haha xD

Żeby nie offtopować.. dzisiaj w TV leciał film "Oszukana" z Angelina Jolie w czołówce, film oparty na faktach, taki trzymający mocno w napięciu, dość makabryczny i oczywiście dodatkowo dobre zdjęcia i muzyka.

No patrz, też na to trafiłam, ale było już w środku akcji, więc przełączyłam, nie lubię oglądać filmów od środka. Ale kiedyś na pewno o to jeszcze zahaczę.

Ja natomiast obejrzałam wczoraj PURPLE RAIN film z udziałem Prince'a... Fabularnie... hm... nie powala, raczej banał, ale przyjemnie się ogląda. Dodatkowo dobry kawałek muzyki, dużo Prince'owych utworów no i moja odwieczna wewnętrzna batalia: Oczy ma ładne, ale w połączeniu z resztą twarzy mnie drażni, niestety nie mogę od niego oderwać wzroku choćby nie wiem co, bo to magnetyzująca osobowość, a jednak bufon... no i 155 cm wzrostu... przemawia na niekorzyść, ale jakoś mi nie przeszkadza... no może trochę...
W.T.HELL iz wrong wth me... lubię i nie lubię go jednocześnie xD

Ostatnio oglądałem Pokój i jest naprawdę mega!